środa, 7 maja 2014

Rozdział 1

                          *Oczami Amy*
Wracałam od mojej najlepszej przyjaciółki Nikoli.Było jakoś po 23:00.Szłam sama przez ciemny park.Nie bałam się iść sama.Ulice były jakoś dziwne puste.Padł delikatnie deszcz.Nie jestem z cukru więc kilka kropelek deszczu mi nie zaszkodzą.Powiedziałam sama do siebie w myślach.Rodzice..Bardziej mama nie będzie mi robić opieprzu że tak późno wracam.W końcu mam 18 lat.Znając ją jest zajęta swoim nowym mężulkiem.Nie minęło 30 minut  , a byłam już w domu.Weszłam po cichu do środka , pozbyłam się moich trampek i udałam się do kuchni.Mój żołądek domagał się jedzenia.Wyciągnęłam z lodówki mleko , a z szafki płatki.Mleko wlałam do miseczki i nasypałam płatków.Wzięłam uszykowane jedzenie i usiadłam przy stole i zaczęłam jeść.Po zjedzonym posiłku posprzątałam po sobie i po cichutku poszłam do mojego pokoju.Otworzyłam drzwi i weszłam do środka.Rzuciłam telefon na łóżko.Podeszłam do łóżka i wzięłam moją sweet piżamkę.Poszłam wziąść prysznic.Po jakiś 40 minutach siedzenia w łazience wyszłam z niej.Wskoczyłam do łóżka , zgasiłam lampkę.Wtuliłam się w mojego dużego pluszowego misia i zamknęłam oczy.Powoli zasypiałam.Nie wiem kiedy ale już po chwili odpłynęłam...
                                                             *Rano*
Obudziły mnie krzyki , piski dochodzące z dołu.Przebudziłam się i po chwili skapowałam się że to moja młodsza siostra.
-Co się kurde mogło stać że tak się drze od rana ?-Powiedziałam sama do siebie.
Przyłożyłam głowę do poduszki i próbowałam znowu zasnąć.Ale nici z tego bo jakiejś chwili do pokoju wleciała Miley.Wskoczyła mi na łóżko i zaczęła się drzeć.
-Amy ! Amy ! -krzyczała i skakała po mnie.
-Kuźde czego !?-Wkurzyłam się trochę.
-Nie zgadniesz co dostałam od rodziców.
-No nie wiem..Może pobyt w psychiatryku.?-Opowiedziałam jej.
-Jadę dziś na koncert ONE DIRECTION !-Powiedziała spokojnie ale po chwili się wydarła.
-Fajnie...-Warknęłam
-Ale ty wiesz że tam jedziesz ze mną-Powiedziała i poszła z mojego pokoju.
Chciałam coś powiedzieć ale już poszła..Chciało mi się ryczeć..Widać że zapomnieli już o tacie..Zabolało mnie to cholernie..Nienawidzę nowego faceta mamy..Wstałam z łóżka i poszłam się ogarniać.Pójde już z nią na ten koncert bo będę mieć jebane kazania od nich..Byłam gotowa po jakiejś godzinie.Ubrałam się w tą sukienkę i trampki:











Zeszłam na dół.Nikogo nie było.Zrobiłam sobie coś do jedzenia.I poszłam trochę na dwór...
                                                            *Kilka godzin później*
Moja siostra szła się szykować na koncert.Byłam już gotowa.Poprawiłam tylko włosy i czekałam na nią.Przyszła gotowa po 2 godzinach.Miałam prawko więc wsiadłyśmy do mojego BMW i pojechaliśmy na koncert..Na miejscu byliśmy po godzinie.Po sprawdzeniu nam biletów udaliśmy się zająć nasze miejsca.Byliśmy w 1 rzędzie od razu przy scenie..Zaczął się koncert..

No to mamy 1 rozdział.Mam nadzieję że się podoba.I pisać dalej ? 2 rozdział pojawi się w sobotę wieczorem bo w piątek ide na imprezę urodzinową do mojej przyjaciółki <3 Liczę na komentarze.<33 Miłego Popołudnia <3

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuje.Mam nadzieje że się podoba/Baśka :*

      Usuń
  2. Super <3
    Boski <3
    Genialny <3
    http://time-is-going-by.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje <3 Naprawdę to motywuje do pisania dalej <3/Baśka

    OdpowiedzUsuń